Jak to się zaczęło? Ból w odcinku piersiowym u rowerzysty
Tomek, rowerzysta, który dociera do każdego miejsca za pomocą ROWERU, przyszedł do mnie z bólem w odcinku piersiowym. Nie trudno było wywnioskować, że jest aktywny fizycznie i nie siedzi, patrząc, czy ktoś mu telewizor ukradnie. Tomek, nie miał za dużo kontuzji, nie licząc skręconej kostki i złamanego palca w prawej ręce.
Ból zaczął pojawiać się po dłuższych trasach, ale po jakimś czasie mijał. W momencie pojawienia się Tomka w gabinecie ból w
odcinku piersiowym kręgosłupa był praktycznie stały. W badaniu funkcjonalnym wyraźnie można było zauważyć sztywność w tym odcinku.
Oprócz objawów bólowych Tomek zauważył u siebie duże dolegliwości ze strony układu pokarmowego, a mianowicie problemy ze wzdęciami czy zgagą. Postawa rowerzysty była nienaganna. Szczupły wysportowany mężczyzna.
Czas na pierwszą wizytę
Po pierwszej wizycie, w której pracowaliśmy nad mięśniami odpowiedzialnymi na ruchomość kręgosłupa piersiowego, wydawało się, że wszystko idzie w dobrą stronę. Ruchomość się powiększyła i ból się zmniejszył. Zostały problemy z układu pokarmowego. Niestety 2 tygodnie później Tomek wrócił do mnie z podobnym bólem w tym samym miejscu. Tym razem, kiedy leżał na leżance przyznał
się, że kiedyś miał wywrotkę, gdzie wylądował na plecach w tak nieciekawy sposób, że ledwo co mógł złapać powietrze.
Praca z przeponą
I tutaj na myśl przychodzi przepona. Ten brakujący element układanki, o którym zapomniał Tomek, dał w nam w rezultacie dobre wyniki. Przepona nie ruszała się wcale. Była ustawiona „wdechowo”, to znaczy, że znacznie obniżyła swoją lokalizację, zwiększając ciśnienie w jamie brzusznej, powodując wzdęcia. Dodatkowo przepona drażniła żołądek, wywołując objawy „palącej rury”.
Praca z nią uwolniła Tomka od dolegliwości ze strony układu pokarmowego, a ponowna praca nad spiętymi mięśniami okolicy kręgosłupa piersiowego pozwoliła na nie ograniczone i bezbolesne ruchy. Podczas całego dnia robimy około 20 000 ruchów przeponą. Jeżeli jest w dysfunkcji, to tak jakbyśmy robili 20 tys. powtórzeń brzuszków. Na pewno by coś wysiadło i zaczęło boleć!
Jak widać, problemy z kręgosłupem nie zawsze wiążą się tylko z mięśniami, ale mogą mieć swoją przyczynę w naszym wnętrzu, czyli narządach wewnętrznych. Praca z nimi może dać dużo dobrego!
Studium przypadku: Przepona – po co z nią pracować?
Cześć, z tej strony Przemek.
Dzisiaj opowiem Wam o pracy z przeponą.
Jak to się zaczęło? Ból w odcinku piersiowym u rowerzysty
Tomek, rowerzysta, który dociera do każdego miejsca za pomocą ROWERU, przyszedł do mnie z bólem w odcinku piersiowym. Nie trudno było wywnioskować, że jest aktywny fizycznie i nie siedzi, patrząc, czy ktoś mu telewizor ukradnie. Tomek, nie miał za dużo kontuzji, nie licząc skręconej kostki i złamanego palca w prawej ręce.
Ból zaczął pojawiać się po dłuższych trasach, ale po jakimś czasie mijał. W momencie pojawienia się Tomka w gabinecie ból w
odcinku piersiowym kręgosłupa był praktycznie stały. W badaniu funkcjonalnym wyraźnie można było zauważyć sztywność w tym odcinku.
Oprócz objawów bólowych Tomek zauważył u siebie duże dolegliwości ze strony układu pokarmowego, a mianowicie problemy ze wzdęciami czy zgagą. Postawa rowerzysty była nienaganna. Szczupły wysportowany mężczyzna.
Czas na pierwszą wizytę
Po pierwszej wizycie, w której pracowaliśmy nad mięśniami odpowiedzialnymi na ruchomość kręgosłupa piersiowego, wydawało się, że wszystko idzie w dobrą stronę. Ruchomość się powiększyła i ból się zmniejszył. Zostały problemy z układu pokarmowego. Niestety 2 tygodnie później Tomek wrócił do mnie z podobnym bólem w tym samym miejscu. Tym razem, kiedy leżał na leżance przyznał
się, że kiedyś miał wywrotkę, gdzie wylądował na plecach w tak nieciekawy sposób, że ledwo co mógł złapać powietrze.
Praca z przeponą
I tutaj na myśl przychodzi przepona. Ten brakujący element układanki, o którym zapomniał Tomek, dał w nam w rezultacie dobre wyniki. Przepona nie ruszała się wcale. Była ustawiona „wdechowo”, to znaczy, że znacznie obniżyła swoją lokalizację, zwiększając ciśnienie w jamie brzusznej, powodując wzdęcia. Dodatkowo przepona drażniła żołądek, wywołując objawy „palącej rury”.
Praca z nią uwolniła Tomka od dolegliwości ze strony układu pokarmowego, a ponowna praca nad spiętymi mięśniami okolicy kręgosłupa piersiowego pozwoliła na nie ograniczone i bezbolesne ruchy. Podczas całego dnia robimy około 20 000 ruchów przeponą. Jeżeli jest w dysfunkcji, to tak jakbyśmy robili 20 tys. powtórzeń brzuszków. Na pewno by coś wysiadło i zaczęło boleć!
Jak widać, problemy z kręgosłupem nie zawsze wiążą się tylko z mięśniami, ale mogą mieć swoją przyczynę w naszym wnętrzu, czyli narządach wewnętrznych. Praca z nimi może dać dużo dobrego!
Chcesz się umówić na konsultację? Skontaktuj się>